Żart literacki, zabawa i coś więcej w Doskonałej próżni
Powieść Doskonała próżnia Stanisława Lema jest do pewnego stopnia zabawą literacką, żartem, dowcipem.Ale tylko do pewnego stopnia. Bo kiedy uświadomimy sobie, że autor realizuje pomysł recenzowania nieistniejących książek, a następnie w toku tychże rozbudowanych sekwencji recenzji powołuje do istnienia elementy fikcji tychże nieistniejących książek, wówczas zaczynamy się zastanawiać w ogóle nad kwestiami światów powoływanych do istnienia = nieistnienia w literaturze.
Innymi słowy, książka Lema zmusza do refleksji o specyfice bytów fikcjonalnych. Jak gdyby z innej perspektywy zaczynamy postrzegać bohaterów literackich, otaczający ich świat, literacką przestrzeń i czas.