Sofokles Król Edyp - boskie prawa

Charakter boskich praw opisanych w stasimonie II Króla Edypa

      Chór rozpoczyna stasimon II od słów określających w pewnym sensie jego misję, czyli zachowanie świętości w słowach i czynach. Dobrze oddaje to tłumaczenie Roberta R. Chodkowskiego:

Oby to było moim przeznaczeniem
czcigodną świętość zachować we wszystkich
słowach i czynach.

      W tłumaczeniu Kazimierza Morawskiego pojawiają się "słowa i sprawy, co święte".
      Prawa boskie mają ściśle określony charakter:

Olimp im ojcem, z ziemskiego bo łona
Takie nie poczną się płody,
Ani ich fala zapomnień pokona.
Trwa w nich bóg wielki, mocny, wiecznie młody.

      Pochodzą z nadania boskiego, nie od ludzi. Nie można o nich zapomnieć, gdyż mają sakralny, wieczny charakter.

Obraz bogów w stasimonie II Króla Edypa

      Bogowie są twórcami praw doskonałych, które rządzą światem. Sami są potężni, wszechwładni i nieśmiertelni. Ciekawe jest jednak to, że Sofokles - przez usta Chóru - wyraża pewnego rodzaju prowokację wobec bogów, co jednak nie świadczy w żadnej mierze o wątpliwościach religijnych Chóru (i Sofoklesa), ale jest figurą retoryczną, która ma na celu sprowokowanie bogów do działania.

O Zeusie, jeśli ty panem niebiosów,
O wszechwładco ziemi losów,
Bacz na krnąbrność ludzkich głosów.

            Co bóg o Laiosie wieści,
            Mają już za sen i mary
            I Apollo już bez cześci!
            Wniwecz idą wiary.

      Te niepokojące słowa zostały ujęte w apostrofie i ten fakt należy traktować jako argument za tezą, iż Chór nie przekracza tu żadnych granic, a apostroficzność sugeruje modlitewny charakter wypowiedzi - rodzaj prośby, aby bogowie reagowali na złe zachowanie ludzi, którzy nie szanują wyroków boskich i nie czczą bogów. Ba, Chór mówi wyraźnie o upadku wiary, co oczywiście odnosi się przede wszystkich do wypowiedzianych w epejsodionie II słów Jokasty. Zresztą ciąg dalszy wypowiedzi Chóru jest bezpośrednim do tego nawiązaniem.

Pycha rodzi tytanów; gdy pychy tej szały
            Prawa i miarę przekroczą,
Runie na głowę ze stromej gdzieś skały,
            Gdzie głębie zgubą się mroczą.

Powrót na stronę SOFOKLES KRÓL EDYP