Paul Verlaine Sztuka poetycka


Interpretacja utworu Sztuka poetycka Verlaine'a


      Paul Verlaine był symbolistą i impresjonistą, mistrzem lirycznego zapisu ulotnych wrażeń, pełnych emocji chwil i zmiennych nastrojów, owianych senną atmosferą. Umiał je wyrazić odpowiednimi środkami fonetycznymi (instrumentacja głoskowa).
      W wierszach tworzy nastrój sugerujący sposób odczytania utworu.
      Ważnymi elementami kształtującymi przestrzeń liryczną są kolor i kształt.
      Swój program poetycki przedstawił w wierszu Sztuka poetycka.
      Wiersz jest manifestacją impresjonizmu w poezji. Oczywiście liryczna technika impresjonizmu ma do dyspozycji inne narzędzia niż w przypadku malarstwa: są to pewne sugestie znaczeniowe budujące przelotne nastroje i wyobrażenia. Niezwykle cennym środkiem staje się instrumentacja głoskowa i w ogóle poziom dźwiękowy tekstu, a więc rymy, rytmy, powtórzenia, paralelizmy.
      Wiersz Sztuka poetycka zaczyna się od postulatu: "Nade wszystko muzyki". I rzeczywiście jego tok jest poetyckim wykładem i zarazem przykładem sposobów osiągania owej muzyczności.
      W pierwszej strofie pojawia się już pierwszy przepis na muzyczność: "Przenoś wiersz nieparzysty nad inne", co oznacza preferencję pewnej nieregularności, którą sam poeta realizuje w wierszu poprzez stosowanie naprzemiennie wersów dziewięcio- i dziewięciozgłoskowych, ze średniówką po siódmej, ale czasami po piątej sylabie lub w jeszcze innych pozycjach wewnątrzwersowych. W tej samej strofie pojawia się określenie spodziewanych efektów zastosowania takiego przepisu: zdania są swobodniejsze, składnia nie stanowi już takiego obciążenia.
      Druga strofa zawiera kolejną propozycję: "Wiąż wyrazy niedbale dobrane" - z pewnością ma poeta na myśli głównie wyrazy, które się rymują, ale w sposób swobodny. Innymi słowy niech rymy będą niedokładne. W ten spoósb powstaje "przymglona piosenka" - wiersz nasycony muzycznością budowaną poprzez rymy niedokładne, zestawienia nieoczywiste (metafory oddalone), poprzez wiązanie tego, co wyraziste, z tym, co niezdecydowane i nieokreślone.
      Strofa trzecia to przykład budowania obrazów niewyrazistych, o róznych odcieniach i sugestiach nastrojowych: "piękne oczy za woalu zasłoną", "dzień od żaru południa drżący" i jeszcze stygnące jesienne niebo oraz gwiazdy tonące w głębi. To są wszystko jakby słowne pociągniecia pędzlem znaczeń: tu błysk oczu zza woalki, tam drżenie powietrza od żaru słonecznego, do tego stygąca jesień i błyszczące resztką światła gwiazd.
      Czwarta strofa to pochwała odcienia, które jedynie potrafi wyrazić to, niewyrażalne, oddać pewne subtelności, połączyć "sen ze snem, z fletnią rogu brzmienia!".
      Przedostatnia strofa jest niezwykle dynamiczna i ekspresyjna, podmiot liryczny nawołuje do złamania karku retoryce. Sztuka wymowy jest tu znakiem dosłowności, praktyczności celów komunikacyjnych, określoności i jednoznaczności. W tej samej strofie pojawia się jednocześnie apel, by "Rym nauczyć mądrego umiaru". Poeta obawia się negatywnych skutków topornego rymowania, który zniszczy to, co możemy nazwać impresyjnością liryki.
      Ostatnią z cytowanych strof rozpoczyna wers stanowiący przeróbkę wersu inicjalnego: "Muzyki wszędzie, muzyki zawsze!". Z tej sfery muzyczności wypełniającej wnętrze poety może powstać "wiersz skrzydlaty" otwierający nowe perspektywy i pragnienia.
      Verlaine daje wyraz pragnieniu wolności twórczej, co w poezji nie jest łatwe do osiągnięcia, bo tego rodzaju dążenia są krępowane przez ograniczenia językowe. Muzyczność - osiągana środkami poetyckimi - może być sposobem na osiągnięcie tej wolności.


Powrót na stronę PAUL VERLAINE