Juliusz Słowacki Lilla Weneda

Interpretacja tragedii
Lilla Weneda Juliusza Słowackiego

Czego Słowacki chciał od autora Irydiona?

      Specyficznie skonstruowany wstęp do dramatu Lilla Weneda - pomyślany jako list do Zygmunta Krasińskiego - jest trudny w odbiorze. Niezwykle erudycyjny, miejscami patetyczny, tchnie sztucznością intelektualną, ale kto wie, że Słowackiemu nie chodziło o to, by głębie i zawiłości tego tekstu mogli właściwie pojąć tylko nadawca i adresat. A reszta może ów wstęp pominąć, pobieżnie przejrzeć, albo udać, że wie, o co chodzi.

Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy…

      ... - mówi Roza Weneda do swojej siostry, która rusza ku wrogom, by ratować wziętego do niewoli ojca i braci. I te słowa wpisały się na trwałe do skarbca naszej kultury, a stało się to nie bez przyczyny. To historia Polski zmuszała nieustannie do takiego stawiania sprawy: nie ma miejsca na piękne życie i ludzkie radości, kiedy płonie ojczyzna. Ileż pokoleń musiało przez to przechodzić!

Sylwetka Lecha - króla Lechitów

      Lech, król Lechitów, po pokonaniu Wenedów trzyma w niewoli króla Wenedów Derwida i jego synów Lelum i Polelum. Z wypowiedzi Lecha skierowanej do pojmanych wyłania się charakter tego władcy.

do Derwida
Cóż myślisz, starcze, o ludach zachodnich?
Wczora ty byłeś panem tej krainy,
Dzisiaj do ciebie nie należy głowa,
Która rządziła wczoraj tymi ludy.
Szaty na sobie teraz porozdzieraj,
Okup się, starcze, łzy brylantowymi,
Bo ci czekanem łeb roztrzaskam siwy.
Do Lelum i Polelum
Cóż to szczekacie jak psy łańcuchami?
Cóż to, niedźwiedzie, uczcie się pokory!
Gdzie mój kat? Ten mi człowiek plunął w oczy.
Że ja maleńki, to on mną pogardza,
A wiem, że mego miecza nie udźwignie.
Gwinono, patrzaj, jaki to lud rosły.
Ja komar, i krew z niego wycedziłem
I wycisnąłem w ręku jak cytrynę.
Jak się Czech dowie, to nie będzie wierzył.
Poślę mu tego starca w podarunku,
I tych dwu młodych poślę królewiców,
Niechaj porobi z nich obudwu psiarzy.

      Jest w tych słowach sporo okrucieństwa, ale wydaje się, że władca jednak nie zdecyduje się na zabicie króla i jego synów i być może rzeczywiście zdecyduje się na wysłanie ich w podarunku do króla Czech.

Metafora powstania listopadowego

      Utwór Lilla Weneda (posępna, udramatyzowana opowieść o skazanym na zagładę narodzie Wenedów) odczytywana była jako metafora powstania listopadowego.


Powrót na stronę JULIUSZ SŁOWACKI