O dwu nogach Pana Cogito Herberta

Interpretacja wiersza O dwu nogach Pana Cogito

      Wiersz Zbigniewa Herberta O dwu nogach Pana Cogito to utwór refleksyjny, ukazujący dylematy moralne człowieka współczesnego. Pan Cogito – alter ego poety – staje się symbolem jednostki, która zmaga się z rzeczywistością, własnym sumieniem i etycznymi zasadami. Herbert wykorzystuje ironię, groteskę i symbolikę, by pokazać, jak trudno żyć uczciwie w świecie, który tego nie ceni.

Symbolika nóg w wierszu O dwu nogach Pana Cogito Zbigniewa Herberta

      Cały utwór opiera się na konfrontacji lewej i prawej nogi Pana Cogito.
      Już sam tytuł zapowiada dualizm. Herbert pisze:

jedna noga Pana Cogito
jest sprawna i dobrze wyćwiczona

      Ta noga symbolizuje zdolność przystosowania się, konformizm, umiejętność „poruszania się” w świecie, który wymaga kompromisów. To noga „realizmu”, wygody, a może i moralnego tchórzostwa.
      Z kolei druga noga:

jest sztywna i martwa

      To noga zasad, ideałów, etycznej stałości. Jest bezużyteczna w sensie praktycznym, ale moralnie nieodzowna. Przeszkadza w marszu, ale stanowi o istocie człowieczeństwa. Ta część Pana Cogito nie umie się naginać, nie zna oportunizmu.
      Podsumujmy: dosłowny opis wyglądu obu nóg jest punktem wyjścia do symbolizacji:
- noga lewa: krótsza, z wymodelowaną łydką, nadająca się do tańca - to symbol optymizmu życiowego, pierwiastka bakchicznego, radości życia,
- noga prawa - chuda, z bliznami, sztywna - symbolizuje zmaganie się z przeciwnościami losu, uparte dążenie do wyższych celów, któremu jednak zazwyczaj towarzyszy gorycz porażki.

Tragizm postaci Pana Cogito

      Pan Cogito nie jest postacią heroiczną w sensie klasycznym – to raczej ktoś, kto cierpi z powodu własnych zasad. Herbert pisze:

w czasie marszu
martwa noga przeszkadza
ciągnie się po ziemi

      To obraz człowieka, który nie umie porzucić ideałów, choć kosztuje go to wiele. Uczciwość nie czyni go silnym i zwycięskim – wręcz przeciwnie – czyni go słabym w oczach świata, śmiesznym, nieporadnym.
      Zatem tragizm nie ma wymiaru, jaki znamy z literatury klasycznej. Obraz bohatera nie ma znamion heroicznego zmagania się z Fatum i przeciwnościami życia na miarę postaci heroicznych. Pan Cogito budzi niepokojące emocje - między politowaniem a śmiechem.

Powrót na stronę ZBIGNIEW HERBERT