Rok 1986, lipiec, na torach w okolicach Żywca znaleziono trupa zasztyletowanej dziewczyny
Powieść kryminalna Anny Kańtoch Wiara zaczyna się intrygująco, przede wszystkim ze względu na rok akcji - 1986.
Epoka komunizmu przeżywa specyficzną fazę, w pewnym sensie schyłkową, co w pewnym stopniu daje się odczuć w książce. Dochodzi
do tego wybuch w elektrowni jądrowej w Czernobylu, zatem tło wydarzeń jest całkiem nieźle pomyślane. Można wręcz mówić o
promieniowaniu tła.
Miejscowi policjanci muszą otrzymać wsparcie z zewnątrz - do Rokitnicy przyjeżdża kapitan milicji po przejściach (alkohol,
wypadek samochodowy, w którym ciężko ranna została jego córka i zgaszona atmosfera życia rodzinnego, bo żona niby mu
wybaczyła, ale to przebaczenie kapitanowi ciąży.
Rokitnica zamiast Żarnowca - przesunięcia na mapie Polski
Anna Kańtoch stosuje strategię wprowadzenia do książki nazw miejscowości, które gdzieś tam w Polsce istnieją, ale koło Żywca
ich nie ma. Zgadza się większość faktów mających miejsce w 1986 roku: kolejny etap budowy elektrowni jądrowej, opór ludności
ze wsparciem ruchów paraekologicznych, zaniepokojenie mieszkańców skutkami skażenia po Czernobylu. Tyle że elektrownię jądrową
budowano na północy, nie na południu. Innymi słowy autorka wybrała zupełnie inną strategię niż Remigiusz Mróz, u którego można
zidentyfikować ulice w Suwałkach, a nawet zajazd w Mońkach. Anna Kańtoch większe miasta odsłania w zbliżeniach (Żywiec, Olsztyn,
Katowice, Kraków), ale małe wioski - z oczywistych powodów - przenosi na mapie geograficznej powieści.
Zapisz się do Newslettera
i bądź na bieżąco z informacjami dotyczącymi matury z języka polskiego.
Przyciskając "Zapisuję się", akceptujesz naszą politykę prywatności