Uwagi wprowadzające
Przeżywanie śmierci osób bliskich nabrało w polskiej kulturze szczególnego wymiaru za sprawą Jana Kochanowskiego i jego Trenów. Bolesław Leśmian jest na swój sposób kontynuatorem tej tradycji i - tak jak to miało miejsce w przypadku Jana z Czarnolasu - znalazł swój własny, niepowtarzalny sposób poetyckiego wyrażania przeżycia śmierci najbliższych.Kontekst autobiograficzny wiersza Ubóstwo
Matka Bolesława Leśmiana - Emma Lesman (nazwisko pierwotne rodziny pochodzenia żydowskiego) - zmarła w 1887 roku, kiedy Bolesław miał zaledwie 10 lat. Prawdopodobnie w dzeciństwie Bolesław Leśmian stracił brata. Zaś jego siostra, Aleksandra Leśmianówna, zmarła w roku 1921 roku.Teza do wiersza Ubóstwo
W wierszu podjęta została refleksja o śmierci osób najbliższych i ukazany został wpływ tej sytuacji na emocje i stan świadomości podmiotu lirycznego. W bardzo intensywny sposób manifestowane jest w utworze uczucie pustki. Jednak trzeba uwzględnić przy interpretacji fakt, iż autor na swój sposób przezwycięża te negatywne odczucia poprzez poetycki akt twórczy.Argumentacja i funkcje środków stylistycznych.
Wiersz Ubóstwo zdradza od samego początku wiele cech stylu Leśmiana, który potrafi nadać problemom metafizycznym i eschatologicznym plastyczny wyraz.Wiersz rozpoczyna się właściwie niczym komunikat - taki charakter mają trzy pierwsze słowa: Każde zmarło inaczej. Taki charakter ma też wers drugi: Ciało matki i ojca i siostry i brata.... Ale cała strofa pierwsza pokazuje, że nie będzie to utwór o tej zwykłej śmierci najbliższych.
Każde zmarło inaczej śmiercią strasznie własną!…
Ciało matki i ojca, i siostry, i brata…
Dziś rysy waszych twarzy w pamięci mi gasną,
Umieracie raz jeszcze śmiercią spoza świata.
Śmierć każdej z osób była inna. Ten przekaz został wzmocniony epitetem
strasznie, bo w tej odmienności umierania jest coś przerażającego. Nie tym jednak tropem chce
podążać Leśmian. Bardziej przejmujący jest dla niego fakt zacierania się w pamięci rysów twarzy osób
bliskich. To co dla Kochanowskiego było pragnieniem (ukojenie bólu przez upływ czasu - o czym pisał
w utworze Tren XIX albo Sen), dla Leśmiana staje się źródłem niepokoju i pisze w tym miejscu o
kolejnym umieraniu najbliższych, ale tym razem chodzi o śmierć spoza świata.
Ciało matki i ojca, i siostry, i brata…
Dziś rysy waszych twarzy w pamięci mi gasną,
Umieracie raz jeszcze śmiercią spoza świata.